wtorek, 3 stycznia 2012

Wyjątkowo cicho, Artur swoje i Wera, czyli noworoczny rozgardiasz =)

SZCZEŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2012!

Tak, tak, już Nowy Rok. A raczej dzień po. Jak ten czas leci. No ale cóż.


Matma
Klasa było wyjątkowo cicho, robiliśmy układy równań, ale i tak było wesoło. Gadaliśmy o Sylwestrze...
A Bartek jak zwykle chciał "pisadło" od Marty.

Polak
Pani mnie zapytała o wyniki konkursu.Eh. Coś było ciekawego?? CHyba nie, oprócz tego, że pani chce Łukasza P. do WEry, Misię do karola, Martę do Michała G. i Orzecha do mnie posadzić... Ale chyba tego nie zrobi...

WF 2x
Na pierwszej lekcji - koszykówka. Trafniej jednak powiedzieć ZAPASY. Aurelia znowu mi wbiła paznokcie, tym razem jednak nie przecięła mi skóry. Taka tam delikatna gra. =)

Na kolejnej - ping - pong. Biegany na nowym stole. Po pierwszym odpadnięciu poszłam z Pauliną P. do pani, żebyśmy pograły we dwie na starym stole. I grałyśmy. Prawa, lewa, złączone nogi, jednym słowem - SZAJBA (2. słowo: TOTALNA).

Niemiecki
Artur zaczął swoje NARZEKANIE i ciągłe, nieustanne pytania. I pasjonująca <epicka, bleee> konwersacja:
Artur: Ma ktoś pożyczyć mleczko?
Pani: Co?
Artur: Zmazik!
Wera: Masz, Ciochu. <rzuca>
Artur: ~~ gdybyś tylko trafiła ~~ <niepewność w cytacie>
Wera: Jaki debil pisze długopisem w podręczniku?? <ironia, chyba...>
Ja: Ja =)

I mina Wery... BEZCENNE.

Art
Przed lekcją Bartek powiedział, że pani chce ze mną gadać w S6 po dzwonku. Myślałam, że mnie wrabia, ale poszłam. Pani powiedziała, żebym podeszła do biurka i zaczekała. To była 1d - klasa pani. Ten mały, czarny z 6c (o rok młodszej) z 18-stki był wkurzający. Musiał mnie zagadywać, nie??
Pani daje im ciastka z wigilii klasowej i...
...Wyciąga do mnie rękę. "Gratuluję". Już wiedziałam, o co chodzi. DOSTAŁAM SIĘ DO WOJEWÓDZKICH! I z ang. też...

Angielski
Piosenka z gatunku grunge... I, ooooh, I'm still alive yeaaaaah...
Listening. I dzwonek... Żal gadać. szkoda czasu =)


Anna Diore ^.^

czwartek, 22 grudnia 2011

Wigilia Klasowa!!!

Tak, tak. Ale była chemia... Na polaku dokończyliśmy "Misia" (!). A na ang. kartka i piosenka xD ...

Były "jasełka" (-Mamo, ja widzę, ja widzę!). A potem wigilia.
Ja w ogóle po raz pierwszy złożyłam WSZYSTKIM życzenia! Było extra, rzucaliśmy mandarynkami, raz nie trafiłam, ale było OK. Bentek ciągle chciał ode mnie mandarynek, a Seba od Martucy! A Darek + Martucy = <3 (praaaawie xD). Ja to dobrze, że martucy już tu nie zagląda (Belleza). WŁAŚNIE, Martucy!
I znowu akcja z butami. Nie włozyłam obcasów =)

Niedługo dodam teksty puszczane na lekcjach. I "Romeo i Julia" (film) na polaku.


WEsołych, Radosnych, Ciepłych, Rodzinnych, Pełnych Prezentów Świąt!!!



Anu ^.^
LoVe. <33

No nieee...

Słuchajcie, bardzo Was przepraszam, że nie dodawałam postów, ale to sie zmieni!
Teraz dodam najważniejsze wydarzenia:

- mój drugi etap z ang. --> 2 grudnia
- mój drugi etap z pol. --> 16 grudnia
- super klasowe Mikołajki. Można było śpiewać albo pokazać coś na mapie lub na planszy z biol. Zrobiłam to ostatnie xD
- Występ klasy na konkursie Mikołajkowym (piosenki świąteczne: my --> "Let it snow"...
Ale nie wygraliśmy. Ale jak to??
- Genialne przerwy w "S" - ja, Marta, Pyciu, Karol, Darek i przybłędy =)
- Szajby po 3-bicie ...


Paaa. : *

wtorek, 6 grudnia 2011

Genialny WF, czyli świetne i fatalne akcje...

Dzisiaj lekcja WF-u, a raczej dwie, bły genialne. Chłopacy mieli zastępstwo z pania Frącek, a my mieliśmy z naszą, no byliśmy razem na sali. Paulina zrobiła rozgrzewkę w ruchu, później nam w miejscu (albo i całej klasie...).

Fajnie. Napisałam cały post i mi się... wylogowało konto. A zapisało się do tego momentu...

Na pierwszej godzinie były ćwiczenia. Zuza była z Arturem i Robertem...
Pauliny T. nie było. (P.S.).


Na drugiej był genialny mecz, miałam zarówno świetne jak i rozwalone akcje... Ale było OK.
Ja wybierałam drużynę. Teoretycznie, bo praktycznie tylko dwie, może trzy pierwsze osoby: Alę, Łukasza P. i Bentka. Reszty nawet nie pamietam...

Martucy tez wybierało.


Nie było p. Hołubowicz! I mnie nie męczyła kartkami... : *



Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^

piątek, 2 grudnia 2011

Nie pamiętam!

Nie pamietam, co się działo w tamten piątek.

Ale za to pamiętam, co miałam dopisać w środę wcześniej...
Ten sprawdzian na religii, to była praca w parze... POdać wszystkie sposoby obecności Chrystusa we Wspólnocie Kościoła. Ja i Paulina T. uratowałyśmy honor klasy, bo miałyśmy to, czego pani najbardziej oczekiwała...

Bo pani obok pary przed nami powiedziała, że jak czegoś nie znajdzie, to nagada na nas w pokoju nauczycielskim =) ... No i my z Pauliną nie mogłysmy się domyśleć, o co może Pani chodzić... A my to już miałysmy... :*


Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^

P.S.: Pamiętam. Był WF! xDD .

czwartek, 1 grudnia 2011

CHEMIA i się zaczyna --> pani od ang. !!

Tak, dzisiaj był ten ogromniasty sprawdzian z chemii. Nie, ogromniasty brzmi zbyt przyjaźnie... Były jakieś dziwne pytania, ale ogólnie był spoko ~`. <hah, świetny żart. Nie, no, serio> =)...

A pani od ang. oczywiście wzięła mnie na początku bioli do biblioteki, żeby omiawiać kartki. I dała mi kolejne...

A oni w tym czasie <klasa> oglądała próbny specjalnie napisany egzamin. Podobno straszny. A ja widziałam część i nie najgorzej. Wg mnie. Ale nie mam nic pzreciwko łatwym egzaminom =D ...



Buziaczki,
Anna Diore =D
^.^

d-_-b

Bardzo dużo śmiechu i czy pani od matmy tego nie widzi?

Szajba na dobre zaczęła się przed matmą. Oczywiście w "S"... Nawet nie wiem, z czego się tak lałyśmy.
Ale na matmie - to było przegięcie. ja udawałam, że się obraziłam na Martę, no i usiadłam na samym brzegu ławki. Tydzień temu zrobiłam to samo, ale po chwili się przesunęłam.
Ale teraz nie. Przeciwnie: wydawałam bliżej nieokreślone dźwięki...

A Pani tego nie widziała?

Żal. Z drugiego polaka nas zwolnili, a z pierwszego nie, tylko zastępstwo z p. od fizy. Z resztą i tak 1/3 klasy poszła na Alfika, który był wyjątkowo łatwy.
No, ale po 10 latach dania sobie głowy uciąć, że jak rok pzrestępny jest, to jak się zaczyna w srodę a kończy w piątek <a nie, bo w czwartek = błąd w obliczeniach>, to bym już głowy nie miała...


Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^