czwartek, 1 grudnia 2011

Kręgle i Misia tym razem nie ma przechlapanego...

Ostatnio chyba zapomniałam napomknąć, że jak Seba pytał, czy każdy ma na kręgle <tydzień temu>, to Ala do Aurelii: "Ja ci pożyczę"...


Darek trzy albo cztery razy pytał mnie, czy będziemy na torze tak jak wtedy, no to ja i M., że tak. Jesteśmy na kręgielni, dostalismy ten sam tor, ale zamiast Bartka i Darka - Michał G. i Robert. Ale nie było źle.

Jakie oni jedli ilości frytek!
Zamiast naszej pani szła p. Frącek. A po wyjściu zobaczyliśmy jej psa. A raczej piesiulka, taki mały.



Bitwa na balony w drodze do szkoły. I facet, który oberwał ode mnie patykiem od balona... Powiedział chyba: "No ładnie..." ...



Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz