Dzisiaj na matmie konstruowaliśmy okno gotyckie. Pani, zamiast nam wytłumaczyć (no OK, wytłumaczyła, ale ogólnie, a jak ktoś nie wiedział jak, to była zła - też bym była...), to się fochała =)
Monika aż w rozpacz wpadła, gdyż jej się nie udawało. No i rzecz jasna w domu dokończyć!
Powiedziała również, że kwatki poćwiczyć rysować i wtedy na oknie. A w poniedziałek się okazało, że je pani też ocenia, ale nie wstawia jedynek. Tylko dwie oceny, a jak ktoś nie ma kwiatków - jedną.
Okazało się, że kręgle jednak tydzień później. A WF był z chłopakami na sali. Siatka. Fajnie było.
Na gegrze Dominik (!) mówił o Autralii i Oceanii. 5+ chyba dostał.
Nie było mnie, Martucy i Marceliny (i Lady V!!!) na religii, ponieważ byłyśmy na konkursie kuratoeyjnym z polaka. Dziwny był. i to tamte 45 minut zmieniło moje życie...
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz