środa, 23 listopada 2011

Trochę o bombach i dużo śmiechu...

Bodajże w poniedziałek kontynuowaliśmy turniej z ping - ponga. No i dziś też. Liczyłam... Eh. \\\


Na przerwie bodajże pzred polskim, karol się spytał nas (znał odpowiedź), czy wiemy, co to jest "rosyjska bomba". I on na to: "atomowa Ania". Pochlebiło mi to (!). A ktoś na to: "Dlaczego rosyjska?". Czyli wychodzi na to, że może nie jestem rosyjska, ale bomba - na pewno =)


A dużo śmiechu, bo powstało "Iiiiihihihiiii". Czyli mój sposób śmiania się. Powstał wcześniej, aczkolwiek Marta go dziś odkryła.


Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz