Haha, WF z Miśkiem i kosz(ykówka) na dworzu ... Kolejność wydarzeń:
- protesty
- zdychanie po dwóch okrążeniach
- podział na najlepsze i najsłabsze grupki
- najsłabsza grupa <ja i pauliny dwie> wygrywamy, hehe, w rzutach <ilości pięciu>...
- meczyk, Ala do nas dochodzi
- przegrana 10:0
- wygrana 14:2
- przerwa !
I były szczere ćwiczenia. A Misiek opstawił mi + i + zamiast ++ i +. No cóż. I pani Głab nie wpisała za dobotę. Eh. <"och" i "ach" przez "ch", a "eh" przez "h", hehe>.
Zastępstwo za polski z Butrymowicz i Czubak (nie czubek !). xDD . No i z p. Butrymowicz poszliśmy na dwór. Haha, Zuza piłke na drzewo, bała się (!) powiedzieć pani o tytm no i zrzucanie piłki z drzewa ... i Seba na drzewie, którego też piłką chcieliśmy zrzucić.
Teraz UWAGA: Mój pomysł, Cysia go krzyknęła, a Zuza myśli, że Szymon to rozpowszechnił.
Swoją drogą, nie było go dziś w szkole. I Łukasza L. I, rzecz jasna, Patryczka ...
Aha, no i Paulina Pałeczkowska =) Misiek tak usłyszal. jak się zmieszał =0
Buziaczki, Anna Diore =)
^.^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz