Tytuł nawiązuje do nowego planu lekcji, który zaraz zobaczę. =)
O LOL - zmieniła nam się tylko RELIGIA z WOS-em =) Bardziej mi pasował WOS w środę a nie we wtorek, no ale OK.
Wiecie, co? Postanowiłam, iz nie będę już pisała postów według stałego schematu (wydarzenia, ludzie, nauczyciele), tylko tak, jak popadnie xDD.
No więc taaaak. Dzisiaj na matmie było duużo przemocy =) Chodzi o zabieranie mi i M. (Bellezie :*) linijek. Oczywiście przez Bartka (woli moją, bo, jak twierdzi: "jest różoffa"...). No i może Darka. Ale najlepsze było, gdy wsadził łapsko między moją rękę a mój tułów i wziął linijkę, hehe!
Później ja i M. siłowałyśmy się na ręce. To był kolejny obiaw "przemocy" (wg p. Prusińskiej). Na prawą rękę wygrywa U (M.) a na lewą - ME (ja haha).
Na WF-ie było ekstra. Pobiłam mój rekord życiowy w biegu na 60 m - 9,89s! Na początku zrozumiałam, że 10,89 ... (byłby wtedy najgorszy w życiu...). Dlaczego gdy ja wystartuję i pobiegnę szybciej, to Marta się rozpędzą, dogania i ja automatycznie zwalniam?? PLISSS, pomocy, ja nie chcę zwalnić, haha =)
Potem była fizyka. Fajnie było, temat przystępny dla naszych mózgów po wakacjach =)
Na historii tez fajnieee.
Na geogrze (haha, właśnie to wymyśliłam) Misia była pytana z mapy no i na zachętę 6 ! GRATULAAAACJE, Misiuuu!
POtem religia (katecheza0 i do domciu i na ... kooompa xD.
Czy ludize coś konkretnego robili, z czegoś robiliśmy BK-ę? Chyba niee. Aha, Marcinowi na reli zadzwonił telefon. A ja się zastanawiam nad Maćkiem i satanizmem. Brrr.
Przed chwilą chwilowo =) zapomniałam imienia Marcina ...
Buziaczki, =)
Anna Diore ^.^
: *
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz