Dzisiaj, na przerwie po religii a przed mamta, miałam "słynną" dogrywkę. "Słynną", ponieważ wiele osób się pytało:
- Czy już miaąłś tę <oni mówili tą> dogrywkę?
- Kiedy masz te dogrywkę?
- Jak Ci poszła dogrywka?
Odpowiadam wszem i wobec: WYGRAŁAM JEDNYM PUNKTEM. No, prawie dwoma, ale jednym. Koleś <Hadziuk, czy jak mu tam> nie wiedział, gdzie odbył sie ślub Williama i Kate, że tak powiem. A ja tak... W "Westminster Abbey". A wtedy napisałam, że w "Wenstminster", i to bez "Abbey"!
KAPTURY, ponieważ i Bartek, i Paulina T. ciągnęli mnie za kaptur, żeby mi coś powiedzieć... Bartek "ciągnął", ponieważ MARTUCY coś chciało. No.
Na polaku pani przesadziła Wikę - Fikę do mnie <rozpacz>, a Martę do Seby <ogromna rozpacz>. To ja już wolę siedzieć z Karolem! Ta osoba zajmuje 3/4 ławki. OKOŁO. Nie, nie mierzyłam.
Była praca w grupach. pani obiecała, że to ostatnia praca w grupach w naszej karierze szkolnej <chyba gimnazjalnej>. (Sorki za powtórzenie). ZAKŁAD, że jeszcze zorganizuje taki sposób pracy na lekcji? Nie, bo jeszcze przegram.
Aha, pani będzie rozsadzała chłopaków z rzędu pod lewym oknem (tym na przeciwko <razem, czy osobno?> drzwi). To ja juz wolę siedzieć z którymś z nich. Tylko żebym późneij nie żałowała tych słów...
Na WF-ie miało nie być siatki do końca tygodnia, a była i to z chłopakami. Bartek wybierał drużynę (oprócz Wery i Misi) no i wybrał najgorsza drużynę, jaka sie mogła trafić, a pomimo to wygraliśmy (2razy/3 sety). Także było OK. =) Tym moim ironicznym głosem, rzecz jasna...
Moje wybuchy śmiechu na przerwach w "S". Anu się popisuje! =) Według Martucy, oczywiście... .
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
Blog, jakiego jeszce nie było. Oficjalna strona 2 klasy pewnego gimnazjum w Gdyni. Redagują Anna Diore i Belleza ...
środa, 26 października 2011
wtorek, 25 października 2011
Historia lubi sie powtarzać, szczególnie na.... historii ...
Tak. Historia zdecydowanie lubi się powtarzać. Dzisiaj na historii Monika nie zgłosiła "np", tym razem za odpowiedź. Pan chcial ją zapytać, ale ona powiedziała, że jej nie było od wtorku do piątku. A się okazało, że nie było jej od środy... Uuu. Nie, nie, dostałą tylko "np" i po krzyku.
Pani zamieniła dzisiaj geografię z wychowawczą. Takim sposobem mogłam się więcej pouczyć na przerwie... =)
I Wiktoria dała upust emocjom. Aż się rozpłakała na wychowawczej (praktycznie, bo teoretycznie to na geografii), bo "że niby" wszyscy sie jej "czepiają", że co to za różnica czy ma płaszcz w szatni czy ze sobą, że jej zwracają uwagę a Robertowi już nie, że ona wyciągneła wnioski i się stara, że ma czyste sumienie, a na fizyce prawie nie gada...
Żal było słuchać, naprawdę. Wiele osób jej broniło, ale prawda jest taka, że ona gada. Cóż, czaem nie, ale przeważnie tak...
Wracając do historii, pan czyta listę obecnosci i nagle mówi: "Mateusz-anie-ma", a Anu głupiutkie zrozumiało "Mateusz-Anianie-ma". No i powiedziałm, że "ale ja jestem!". A pan, że ja jestem "Mateusz?"... DO WIDZENIA.
Oo. A wczoraj na ang. klasa wkopała panią, że speech na czwartek, a nie na dziś.
DOGRYWKA jutro na 1. przerwie obiadowej w Z1. Trzymajcie kciuki, żebym nie wygrała. Chociaż może... Nie! Albo tak, jesli nie bd spotkań z Hołubcy... DO WIDZENIA.
Oo.
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
Pani zamieniła dzisiaj geografię z wychowawczą. Takim sposobem mogłam się więcej pouczyć na przerwie... =)
I Wiktoria dała upust emocjom. Aż się rozpłakała na wychowawczej (praktycznie, bo teoretycznie to na geografii), bo "że niby" wszyscy sie jej "czepiają", że co to za różnica czy ma płaszcz w szatni czy ze sobą, że jej zwracają uwagę a Robertowi już nie, że ona wyciągneła wnioski i się stara, że ma czyste sumienie, a na fizyce prawie nie gada...
Żal było słuchać, naprawdę. Wiele osób jej broniło, ale prawda jest taka, że ona gada. Cóż, czaem nie, ale przeważnie tak...
Wracając do historii, pan czyta listę obecnosci i nagle mówi: "Mateusz-anie-ma", a Anu głupiutkie zrozumiało "Mateusz-Anianie-ma". No i powiedziałm, że "ale ja jestem!". A pan, że ja jestem "Mateusz?"... DO WIDZENIA.
Oo. A wczoraj na ang. klasa wkopała panią, że speech na czwartek, a nie na dziś.
DOGRYWKA jutro na 1. przerwie obiadowej w Z1. Trzymajcie kciuki, żebym nie wygrała. Chociaż może... Nie! Albo tak, jesli nie bd spotkań z Hołubcy... DO WIDZENIA.
Oo.
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
Moja nieobecność, ale post jest!
Nie było mnie dzisiaj w szkole! ='( <rozpacz, ale prawdziwa, nie - udawana)...
Słyszałam wiele interesujących rzeczy, ale Marta mi oczywiście nie opowiedziała wszystkiego.
Uwaga:
- Wiktoria miała zwykłe spodnie, bluzke, sweter, szal ...
- Ta dziewczyna (wspomniana z piątkowym poście) to Zuza. Nie no, innego imienia sie po niej spodziewałam...
- Miałam mieć dzisiaj jakąś dogrywkę. Nikt nic nie wie oprócz tego, że będzie...
- "Czerwona głowa" i Stulpa na kogoś wpadali, czy coś...
- Seba i Artur mieli prezentację,a Marta miałą w zeszycie jabłka (założyciel Apple "r w kółeczku") i zamiast "Steve" napisała za drugim razem "Steave". To słowo kojarzy mi isę z para wodną...
- coś jeszcze?
- Na polaku było coś w grupach, a Marta mi powiedziała, ze mam tylko jedną rubrykę uzupełnić, a te rubrykę uzupełniała grupa, do której należała, a nie wszyscy...
- Tego mi nie przekazała, ale Marcelina czytała mowę papieża Jana Pawła II i dzisiaj pani narzekała, że czytała takim cichutkim damskim głosem, a powinien (nie cytuję) porządny męski głos (teraz zacytuję), czyli jakiś chłopak. Ale pani nie chciała jej przerywać.
- Marta chodziła (!) z Pauliną T., później z Misią...
- WALKI W SZATNI i przewalone szafki (?)... A jakby tak w jednej z nich ktoś miał napó w butelce?? ///
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
P.S.: na WF-ie I uniho(c)kej, a na drugim "że niby" ping - pong: każdy z każdym. Groało podobno 6 osób, ale marta z Pauliną T. 2 razy. No to jak to? /// .
Słyszałam wiele interesujących rzeczy, ale Marta mi oczywiście nie opowiedziała wszystkiego.
Uwaga:
- Wiktoria miała zwykłe spodnie, bluzke, sweter, szal ...
- Ta dziewczyna (wspomniana z piątkowym poście) to Zuza. Nie no, innego imienia sie po niej spodziewałam...
- Miałam mieć dzisiaj jakąś dogrywkę. Nikt nic nie wie oprócz tego, że będzie...
- "Czerwona głowa" i Stulpa na kogoś wpadali, czy coś...
- Seba i Artur mieli prezentację,a Marta miałą w zeszycie jabłka (założyciel Apple "r w kółeczku") i zamiast "Steve" napisała za drugim razem "Steave". To słowo kojarzy mi isę z para wodną...
- coś jeszcze?
- Na polaku było coś w grupach, a Marta mi powiedziała, ze mam tylko jedną rubrykę uzupełnić, a te rubrykę uzupełniała grupa, do której należała, a nie wszyscy...
- Tego mi nie przekazała, ale Marcelina czytała mowę papieża Jana Pawła II i dzisiaj pani narzekała, że czytała takim cichutkim damskim głosem, a powinien (nie cytuję) porządny męski głos (teraz zacytuję), czyli jakiś chłopak. Ale pani nie chciała jej przerywać.
- Marta chodziła (!) z Pauliną T., później z Misią...
- WALKI W SZATNI i przewalone szafki (?)... A jakby tak w jednej z nich ktoś miał napó w butelce?? ///
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
P.S.: na WF-ie I uniho(c)kej, a na drugim "że niby" ping - pong: każdy z każdym. Groało podobno 6 osób, ale marta z Pauliną T. 2 razy. No to jak to? /// .
Płacz Wery i jak to dobrze jest wziąć "np"...
Baaardzo przepraszam, że dopiero teraz piszę, ale w piątek po szkole zjadłam obiad, "dopakowałam się" i wyjechałam w "sprawach rodzinnych". Ale teraz uzupełniam braki. WŁAŚNIE, Martucy...
W piątek na historii wydarzyło się coś niesamowitego. Wera nie zgłosiła "np", a raczej "bz", a pan chciał sprawdzić jej ćwiczenia. To ona powiedziała, że ma zrobione, ale pożyczyła koleżance, która jest tu nowa <w szkole> (o kolezance w poście poniedziałkowym), no i że 'cośtam". Ja się w pełni zgadzam z panem, że powinna to zgłosić. I Wera się rozpłakała (!!!), mówiła, że może nawet na nastepnej przerwie przynieść. Ale pan, że nie. I dobrze. Przecież nie musiała dawać tej dziewczynie ćwiczeń. Wkopała się mówiąc, że dała jej spisać... takie jest moje zdanie.
W tym dniu nic nie było zadane, oprócz, rzecz jasna, geografii i historii, które zrobiłam wcześniej =). I tak też zamierzam zrobić dziś (na piątek) oraz na historię 4 listopada...
To by było na tyle, ponieważ mam powinność uzupełnić post z wczoraj oraz napisac dzosiejszy.
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
W piątek na historii wydarzyło się coś niesamowitego. Wera nie zgłosiła "np", a raczej "bz", a pan chciał sprawdzić jej ćwiczenia. To ona powiedziała, że ma zrobione, ale pożyczyła koleżance, która jest tu nowa <w szkole> (o kolezance w poście poniedziałkowym), no i że 'cośtam". Ja się w pełni zgadzam z panem, że powinna to zgłosić. I Wera się rozpłakała (!!!), mówiła, że może nawet na nastepnej przerwie przynieść. Ale pan, że nie. I dobrze. Przecież nie musiała dawać tej dziewczynie ćwiczeń. Wkopała się mówiąc, że dała jej spisać... takie jest moje zdanie.
W tym dniu nic nie było zadane, oprócz, rzecz jasna, geografii i historii, które zrobiłam wcześniej =). I tak też zamierzam zrobić dziś (na piątek) oraz na historię 4 listopada...
To by było na tyle, ponieważ mam powinność uzupełnić post z wczoraj oraz napisac dzosiejszy.
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
czwartek, 20 października 2011
Miły dzień z niemiłymi niespodziankami ...
Miły dzień, ponieważ:
- nie było chemii (jaosobiście kocham chemię, lecz nie było kartkówki)
- nie było ang., były filmy po ang. z ciocią Maćka (siostry babci córka ze strony mamy). Rozumiałam 1/4, bo jak jest po ang., to ja sie wyłączam i nie słucham =)
- klasówka z biologii była łatwa ...
- pytanie z "Roty" poszło gładko.
Niemiłe niespodzianki:
- kartkówka z niemca <łatwa>
- pani jednak sprawdzi te kartkówki z ukł. krwionośnego <bo o nich zapomniała, myślała, że oddała...>
- i ... portfolio z muzyki <plus jest taki, że może być "w miarę dowolny temat">.
- aha, i "Rota" na muzę...
Coś ja chciałam. Coś o bioli, bodajże. NIEWAŻNE...
Pytanie na muzie wyglądało tak, że mówiłysmy po jednym wersie. W ostatniej chwili pani zrobila nam <mi, marcie, Paulinie P., Zuzi>, że wersy "Tak na podomóż Bóg, tak naaam dopooomóóż Bóóóg" móweiłysmy razem. A myśłąłyśmy, że całość po kolei. Się mówi trudno... Ale we trzy mamy 6, a Zuzu 5...
Marcin będzie miał prezentację o chorobach i profilaktyce chorób ukł. wydalniczego <tego od "siuśków">.
On! Ciekawe, ciekawe <cytat ze słownictwa Artura>. W ogóle na biologii powiedział do Bentkowskego: 'Ty ćwierć-inteligencie" - czy jakoś tak xD.
Coś jeszcze? Aha, Wera, która się przebrała po polaku w te spodnie-szorty z flagą Stanów Zjednoczonych Ameryki (w skrócie: SZA =)). A Wera, Ola i Wika gadały na polaku o rozszerzaniu dziurek w uszach. "Że niby" Wika albo Wera włożyłyt 4 kolczyki do jednego ucha... Tak, Wera...
A na niemcu Wera sytała się Macka, czy chce zrobić sobie tunele, że takie coś jak ona ma <prawie>. Bartek sie spytał, czy ona ma, a ona na to, że ma ... . ... <trzy - kropki oznaczają niepamięć...>.
Łukasz L. nadal chory. W sensie, że znowu.
Aha, kilka osób nie oddało karty do p. pielęgniarki z lekami, które w razie potrzeby mozna im dać. Mogą oni nie dostać wzorowego! Zaliczają się do nich m.in. Łukasz P. <który twierdzi, że oddał>, Marcelina <i tak nie powinna mieć wzorowego, bo cały czas gada z Alą>, Seba <gospodarz, który zgubił tę kartkę> i paulina P. <tak, ta obowiązkowa paulina, która ostatnio jest dosyć pyskata>.
Właśnie, przypomniało mi isę to, czego zapomniałam na początku posta. Paulina dzisiaj na polaku "cośtam" odpowiedziała pani <na pyt.> no i Misia i Wera mówią, że to już było, a ona, że: "Niee eee?!" i zrobiła minę wywyższającej się osoby. Co u niej ostatnio częste.
COŚ JESZCZE?
Aha, tak. O mało co bym zapomniała. JUTRO NIE DODAM POSTA! Baaardzo przepraszam, braki uzupełnię w poniedziałek... .
Właśnie, Martucy. UZUPEŁNIĘ!
Ojej, no tak. Wczoraj na religii Paulina też jak ktoś jej podpowiadał to mówiła: "sama powiem, nie musisz mi podpowiadac" <jakby była nie wiem jaką gwiazdą>. Cos jeszce chciałam, ale oczywiście straciłam wątek. No cóż... .
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
P.S.: Hymn szkoły przed muzą! I brak paniki przed niemcem... .
: *
- nie było chemii (jaosobiście kocham chemię, lecz nie było kartkówki)
- nie było ang., były filmy po ang. z ciocią Maćka (siostry babci córka ze strony mamy). Rozumiałam 1/4, bo jak jest po ang., to ja sie wyłączam i nie słucham =)
- klasówka z biologii była łatwa ...
- pytanie z "Roty" poszło gładko.
Niemiłe niespodzianki:
- kartkówka z niemca <łatwa>
- pani jednak sprawdzi te kartkówki z ukł. krwionośnego <bo o nich zapomniała, myślała, że oddała...>
- i ... portfolio z muzyki <plus jest taki, że może być "w miarę dowolny temat">.
- aha, i "Rota" na muzę...
Coś ja chciałam. Coś o bioli, bodajże. NIEWAŻNE...
Pytanie na muzie wyglądało tak, że mówiłysmy po jednym wersie. W ostatniej chwili pani zrobila nam <mi, marcie, Paulinie P., Zuzi>, że wersy "Tak na podomóż Bóg, tak naaam dopooomóóż Bóóóg" móweiłysmy razem. A myśłąłyśmy, że całość po kolei. Się mówi trudno... Ale we trzy mamy 6, a Zuzu 5...
Marcin będzie miał prezentację o chorobach i profilaktyce chorób ukł. wydalniczego <tego od "siuśków">.
On! Ciekawe, ciekawe <cytat ze słownictwa Artura>. W ogóle na biologii powiedział do Bentkowskego: 'Ty ćwierć-inteligencie" - czy jakoś tak xD.
Coś jeszcze? Aha, Wera, która się przebrała po polaku w te spodnie-szorty z flagą Stanów Zjednoczonych Ameryki (w skrócie: SZA =)). A Wera, Ola i Wika gadały na polaku o rozszerzaniu dziurek w uszach. "Że niby" Wika albo Wera włożyłyt 4 kolczyki do jednego ucha... Tak, Wera...
A na niemcu Wera sytała się Macka, czy chce zrobić sobie tunele, że takie coś jak ona ma <prawie>. Bartek sie spytał, czy ona ma, a ona na to, że ma ... . ... <trzy - kropki oznaczają niepamięć...>.
Łukasz L. nadal chory. W sensie, że znowu.
Aha, kilka osób nie oddało karty do p. pielęgniarki z lekami, które w razie potrzeby mozna im dać. Mogą oni nie dostać wzorowego! Zaliczają się do nich m.in. Łukasz P. <który twierdzi, że oddał>, Marcelina <i tak nie powinna mieć wzorowego, bo cały czas gada z Alą>, Seba <gospodarz, który zgubił tę kartkę> i paulina P. <tak, ta obowiązkowa paulina, która ostatnio jest dosyć pyskata>.
Właśnie, przypomniało mi isę to, czego zapomniałam na początku posta. Paulina dzisiaj na polaku "cośtam" odpowiedziała pani <na pyt.> no i Misia i Wera mówią, że to już było, a ona, że: "Niee eee?!" i zrobiła minę wywyższającej się osoby. Co u niej ostatnio częste.
COŚ JESZCZE?
Aha, tak. O mało co bym zapomniała. JUTRO NIE DODAM POSTA! Baaardzo przepraszam, braki uzupełnię w poniedziałek... .
Właśnie, Martucy. UZUPEŁNIĘ!
Ojej, no tak. Wczoraj na religii Paulina też jak ktoś jej podpowiadał to mówiła: "sama powiem, nie musisz mi podpowiadac" <jakby była nie wiem jaką gwiazdą>. Cos jeszce chciałam, ale oczywiście straciłam wątek. No cóż... .
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
P.S.: Hymn szkoły przed muzą! I brak paniki przed niemcem... .
: *
środa, 19 października 2011
Bomba i "Moda na sukces 2" ...
Tak... A to wszystko przez... PANIĄ OD MATMY. To ona powiedziała że kiedyś klasa, którą uczyła, zrobiła jej kawał: ktoś krzyknął "BOMBA" i cała klasa (wcześniej umówiona) schowała sie pod ławki. I czekali na pani reakcję.
Nasza klasa postanowiła zrobić to samo pani od polaka. Uuups, przepraszam: pani nauczycielce języka polskiego (z małych liter!). Połowę lekcji trwało, aż ktoś to krzyknie, później w końcu Wera TO zrobiła. (nie, nie TO. To.). No i wszyscy <oprócz MNIE, Pałki - Pauliny T., Zenka - Zuzy, Przemka, Karola, Łukasza P., tych, których nie było i Mateusza, który prowadził lekcję - informacja o tym poniżej> się schowali, ale na krótko, poniewaz od razu wstali, zanim nawet pani zdążyła się odwrócić w ich kierunku.
A Paulina P. powiedziała, że co to było, skoro "pół klasy sie nie odwróciło". A o ile się nie myle, to SKOPIUJ --> WKLEJ poprzedni nawias, to nie jest 15 osób. Skoro siedzi w pierwszej ławce, i to z prawej strony, toniech sie nie wymądrza.
A pani mi puściła oczko < ; ) > ... I to nie < ; | > ...
Mateusz prowadził lekcję. O Mojżeszu, bodajże. Tak, tak, ale po jakimś czasie się wyłączyłam...
Dzisiaj były również dwa konkursy z języka angielskiego (xD). Na pierwszym - na WOS-ie - byłam ja, Martucy, Ala, Aurelia, Wiktoria. Na kolejnym nie było... 8 osób z klasy + nieobecni. I ich pani zwolniła z polaka <drugiego>. A pierwszego Mati prowadził DOŚĆ <wcześniej było tu słowo "tak", aczkolwiek nastąpiło powtórzenie, hehe> dyplomatycznie, że się TAK wyrażę.
Na WOS-ie nie wiem co bło, gdyż Paulina, kurdę, nie uważała na prasówce. A Marta, że nie muszę wiedzieć, co było na wszystkich prasówkach. A ja jakoś chciałam wiedzieć, kurdę. tak samo ak jestem chora, to chodzę do szkoły, ponieważ chcę wiedzieć, co było i coś ktoś śmiesznego powiedział.
Np. taki Szymon dziś na matmie, że niby egzaminy z tego podręcznika bd a matmy. A pani chodziło o EGZAMINY GIMNAZJALNE, chechłe - chechłe...
No i jeszcze Pyciu i Wera przed ostatnim konkursem <.drugim, xD.>. Wera nawet z Aurelią tak do Pycia: "A teraz trójkąt". Zwiał, gdzie piperz <pieprz> rośnie, czyli do Przemka. Haha, nie no, do Maćka.
W ogóle na liście było Amelia - zamiast Aurelia, Szajrun - zamiast Szafran, Lisoziec - powinno być Lisowiec. ... .
Taże było wesoło. Jak ja nie lubię tego słowa. Za to lubię Pyć'ia.
Uuuupsss, Aaanu wpaaaadłoo .......
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
P.S.: Z "Modą na sukces 2" chodziło o to, że Wera to Brooke, Pyciu to Thorn a oni coś tam mieli ze soba. To nie ja powiedizałam! To wszystko przez Tamarę i ... Mateusza ... .
Nasza klasa postanowiła zrobić to samo pani od polaka. Uuups, przepraszam: pani nauczycielce języka polskiego (z małych liter!). Połowę lekcji trwało, aż ktoś to krzyknie, później w końcu Wera TO zrobiła. (nie, nie TO. To.). No i wszyscy <oprócz MNIE, Pałki - Pauliny T., Zenka - Zuzy, Przemka, Karola, Łukasza P., tych, których nie było i Mateusza, który prowadził lekcję - informacja o tym poniżej> się schowali, ale na krótko, poniewaz od razu wstali, zanim nawet pani zdążyła się odwrócić w ich kierunku.
A Paulina P. powiedziała, że co to było, skoro "pół klasy sie nie odwróciło". A o ile się nie myle, to SKOPIUJ --> WKLEJ poprzedni nawias, to nie jest 15 osób. Skoro siedzi w pierwszej ławce, i to z prawej strony, toniech sie nie wymądrza.
A pani mi puściła oczko < ; ) > ... I to nie < ; | > ...
Mateusz prowadził lekcję. O Mojżeszu, bodajże. Tak, tak, ale po jakimś czasie się wyłączyłam...
Dzisiaj były również dwa konkursy z języka angielskiego (xD). Na pierwszym - na WOS-ie - byłam ja, Martucy, Ala, Aurelia, Wiktoria. Na kolejnym nie było... 8 osób z klasy + nieobecni. I ich pani zwolniła z polaka <drugiego>. A pierwszego Mati prowadził DOŚĆ <wcześniej było tu słowo "tak", aczkolwiek nastąpiło powtórzenie, hehe> dyplomatycznie, że się TAK wyrażę.
Na WOS-ie nie wiem co bło, gdyż Paulina, kurdę, nie uważała na prasówce. A Marta, że nie muszę wiedzieć, co było na wszystkich prasówkach. A ja jakoś chciałam wiedzieć, kurdę. tak samo ak jestem chora, to chodzę do szkoły, ponieważ chcę wiedzieć, co było i coś ktoś śmiesznego powiedział.
Np. taki Szymon dziś na matmie, że niby egzaminy z tego podręcznika bd a matmy. A pani chodziło o EGZAMINY GIMNAZJALNE, chechłe - chechłe...
No i jeszcze Pyciu i Wera przed ostatnim konkursem <.drugim, xD.>. Wera nawet z Aurelią tak do Pycia: "A teraz trójkąt". Zwiał, gdzie piperz <pieprz> rośnie, czyli do Przemka. Haha, nie no, do Maćka.
W ogóle na liście było Amelia - zamiast Aurelia, Szajrun - zamiast Szafran, Lisoziec - powinno być Lisowiec. ... .
Taże było wesoło. Jak ja nie lubię tego słowa. Za to lubię Pyć'ia.
Uuuupsss, Aaanu wpaaaadłoo .......
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
P.S.: Z "Modą na sukces 2" chodziło o to, że Wera to Brooke, Pyciu to Thorn a oni coś tam mieli ze soba. To nie ja powiedizałam! To wszystko przez Tamarę i ... Mateusza ... .
wtorek, 18 października 2011
Czarny dzięcioł z chęcia "pieńciął" !
Ten oto tekst zdecydowanie rządził. Oczywiście u Anu i Martucy... No i bardzo "radosna" przerwa przed matematyką. Uuu, Aurelia - druga jedynka. A Robbie (xD) ma "że niby" 20 jedynek z matmy. Ale może jednak w ogóle.
Na polskim było bardzo śmiesznie, gdy Anu odwalało całą robotę za grupę, o dziwo pomimo szczerzych (?) chęci ze strony Bartka i Darka do pomocy. Cicho, Martucy. NIe licząc ciebie...
Ulubiona litera Anu - Hy...
UUups... martucy wpaaadłoo. BO NIE DODAJE POSTÓW! I moich (Anucowych) postów nie cyta. Zal z tego maltucy.
Papa. Buziaczki =)
Albo nie.
Bo jeszcze Seba przed ang., który otwiera drzwi od sali do tańca (tak, wiem) no i tam jakaś dziewczyna stoi. Ja myślałam, że drzwi są zamknięte, a podobno ktos klamką ruszał i seba myślał, że utknęli, czy coś. A po dzwnku wychodzi... p. Bechciecxka. Cyśka się lała ze śmiechu na myśl o niej w szpagacie albo w BALECIE!
Przerwa przed "wychą" no i pani Chojnacka (?) oburzona zachowaniem naszych chłopów (parobków xD).
No ok. Nie chce mi isę. I Hobbi (!) na "wysze"...
Oj, oj, oj. Dziś ang.! ŻYCZCIE POWODZENIA!!! I dajcie mi kopa w dupę! ~`
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
Na polskim było bardzo śmiesznie, gdy Anu odwalało całą robotę za grupę, o dziwo pomimo szczerzych (?) chęci ze strony Bartka i Darka do pomocy. Cicho, Martucy. NIe licząc ciebie...
Ulubiona litera Anu - Hy...
UUups... martucy wpaaadłoo. BO NIE DODAJE POSTÓW! I moich (Anucowych) postów nie cyta. Zal z tego maltucy.
Papa. Buziaczki =)
Albo nie.
Bo jeszcze Seba przed ang., który otwiera drzwi od sali do tańca (tak, wiem) no i tam jakaś dziewczyna stoi. Ja myślałam, że drzwi są zamknięte, a podobno ktos klamką ruszał i seba myślał, że utknęli, czy coś. A po dzwnku wychodzi... p. Bechciecxka. Cyśka się lała ze śmiechu na myśl o niej w szpagacie albo w BALECIE!
Przerwa przed "wychą" no i pani Chojnacka (?) oburzona zachowaniem naszych chłopów (parobków xD).
No ok. Nie chce mi isę. I Hobbi (!) na "wysze"...
Oj, oj, oj. Dziś ang.! ŻYCZCIE POWODZENIA!!! I dajcie mi kopa w dupę! ~`
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
poniedziałek, 17 października 2011
Jedno wielkie nierozgarnięcie po długim weekend'zie ...
Powyższy tytuł biezącego posta trafnie odzwierciedla stan naszej klasy w dniu dzisiejszym. Ale fajnie to ujęłam =)
Na matmie Wera, Paulina P. i chyba Ala dostały jedynkę przez MARCELINĘ, która im źle przekazała "cośtam". Alczkolwiek moga t e ocene poprawić.
Na polaku musiałam czytać zdania. Bałam sie, że pani spyta mnie o jedno zadanie, które "średnio umiałam". I w końcu przy niektórych przeykładach improwizowałam i na gorąco zmieniałam je... I dobrze!
WF. Najpierw siatkówka. paulina P. do mnie: "Ta piłka sama sie nie odbije!", a przy następnej zagrywce... sama nie odbiła, "bo myślałam, że Ania odbije". A ja myśłałam, ze misia. Mogłaś podbiec. Że niby ja byłam przygotowana. Widocznie nie, skoro nie odbiłam, czyż nie?
I tu zgodze sie z Wiktorią, czym nawiąże do drugiej lekcji - koszykówki na dworzu <na boisku górnym>, gdzie to podana wyżej osoba powiedziała o Wice: Trudno podac, jak ci się masa na głowę ładuje". A zgadzam się w tym, że ostatnio rzygać mi sie chce na jej widok. Słowa Wiktorii.
Niemiec. Art. Ang - sprawdzian.
I DOMEK!
Teraz takie, że tak powiem, wiadomości ogólne. Marceliny nie było na matmie, przyszła w połowie polskiego, nawet przepraszam na spóźnienie nie raczyła wydobyć ze swych ust, i później gadała z Alą. A pani od polaka wreszcie i nareszcie zauważyła, że nie tylko ja gadasm do Marty, ale tez ona do mnie. Najcześciej przyłapuję nas na tym, że ja się pytam Marty, co do mnie powiedziała, bo jej nie zrozumiałam. I jak gadamy, to ja na nią patrzę! Bo ona na panią, kurdę...
Aha, zapomniałabym. Moja i Wery piłka do kosza! A Marty i Marceliny była przechodnia...
LUBIĘ PYCIA. <kropka>
Aha, i pani od niemca do Łukasza L.: "Zapuszczasz włosy...".
Buziaczki, miłego dnia !
Anna Diore =)
^.^
Na matmie Wera, Paulina P. i chyba Ala dostały jedynkę przez MARCELINĘ, która im źle przekazała "cośtam". Alczkolwiek moga t e ocene poprawić.
Na polaku musiałam czytać zdania. Bałam sie, że pani spyta mnie o jedno zadanie, które "średnio umiałam". I w końcu przy niektórych przeykładach improwizowałam i na gorąco zmieniałam je... I dobrze!
WF. Najpierw siatkówka. paulina P. do mnie: "Ta piłka sama sie nie odbije!", a przy następnej zagrywce... sama nie odbiła, "bo myślałam, że Ania odbije". A ja myśłałam, ze misia. Mogłaś podbiec. Że niby ja byłam przygotowana. Widocznie nie, skoro nie odbiłam, czyż nie?
I tu zgodze sie z Wiktorią, czym nawiąże do drugiej lekcji - koszykówki na dworzu <na boisku górnym>, gdzie to podana wyżej osoba powiedziała o Wice: Trudno podac, jak ci się masa na głowę ładuje". A zgadzam się w tym, że ostatnio rzygać mi sie chce na jej widok. Słowa Wiktorii.
Niemiec. Art. Ang - sprawdzian.
I DOMEK!
Teraz takie, że tak powiem, wiadomości ogólne. Marceliny nie było na matmie, przyszła w połowie polskiego, nawet przepraszam na spóźnienie nie raczyła wydobyć ze swych ust, i później gadała z Alą. A pani od polaka wreszcie i nareszcie zauważyła, że nie tylko ja gadasm do Marty, ale tez ona do mnie. Najcześciej przyłapuję nas na tym, że ja się pytam Marty, co do mnie powiedziała, bo jej nie zrozumiałam. I jak gadamy, to ja na nią patrzę! Bo ona na panią, kurdę...
Aha, zapomniałabym. Moja i Wery piłka do kosza! A Marty i Marceliny była przechodnia...
LUBIĘ PYCIA. <kropka>
Aha, i pani od niemca do Łukasza L.: "Zapuszczasz włosy...".
Buziaczki, miłego dnia !
Anna Diore =)
^.^
czwartek, 13 października 2011
WYCIECZKA - Zoo...
POnieważ obiecałam, ze napisze posta o wyjściu do Zoo w Oliwie <a zawsze słowa dotrzymuję - haha, ale mi się żart udał...>, to jestem =)...
Lista obecności:
. Anu
. Martucy
. Łukasz P.
. --"-- L.
. Maciek
. Darek ...
No i była fajnie. No, ale przymiotnika użyłam, już wszystko wiecie =) ...
Nie no, było na luzie, długopisy z fasoli <kukurydzy - NIEWAŻNE>, karty pracy...
Marta się rozgadała z Łukaszem P. Darek częstował babkami. Własnej roboty. Co za dziwny chłopak. A może tylko tak mówi, a robi je mama? <Kto to wie, kto powie dlaczego? - nutka - >.
Żyrafy były fajne, stały sobie i jadły. Potem myślałam, że to mała zyrafa <chociaz pozastałe 4 to chłpopy, no ale kto wie - haha - Alę kto wie =)>, a to była zebra =).
I małpy, które sie kłóciły o małą małpę. A ta, od której "ta zła" wyrwała małe, to zjadła liścia < no OK, liść>. I ta mała małpa gimnastyczka i jej dzielny stróż! I narada starszyzny. I ... mała, która drapała się po ... siedzeniu...
Na koniec - deszcz. I bilety na gapę <co ja pisze, jazda na gapę - w 1.s trone w autobusie>. Ja chciałam kupić bilet z powrotem i jeden ilet za gapę, ale jakos tego nie zrobiłam. Kurdę, bardzo żałuję. Ale ja nie wiedziałam, że Libich nie kupił dla wszystkich... ='(
Aha, co do poprzedniego posta, to p. Zamkowska to ciocvia Maćka i mieszka na przeciwko niego =0...
Były z nami panie: Lucyna Lewandowska i Dorota (?), nie, Danuta Rynkiewicz =) ...
Lista obecności:
. Anu
. Martucy
. Łukasz P.
. --"-- L.
. Maciek
. Darek ...
No i była fajnie. No, ale przymiotnika użyłam, już wszystko wiecie =) ...
Nie no, było na luzie, długopisy z fasoli <kukurydzy - NIEWAŻNE>, karty pracy...
Marta się rozgadała z Łukaszem P. Darek częstował babkami. Własnej roboty. Co za dziwny chłopak. A może tylko tak mówi, a robi je mama? <Kto to wie, kto powie dlaczego? - nutka - >.
Żyrafy były fajne, stały sobie i jadły. Potem myślałam, że to mała zyrafa <chociaz pozastałe 4 to chłpopy, no ale kto wie - haha - Alę kto wie =)>, a to była zebra =).
I małpy, które sie kłóciły o małą małpę. A ta, od której "ta zła" wyrwała małe, to zjadła liścia < no OK, liść>. I ta mała małpa gimnastyczka i jej dzielny stróż! I narada starszyzny. I ... mała, która drapała się po ... siedzeniu...
Na koniec - deszcz. I bilety na gapę <co ja pisze, jazda na gapę - w 1.s trone w autobusie>. Ja chciałam kupić bilet z powrotem i jeden ilet za gapę, ale jakos tego nie zrobiłam. Kurdę, bardzo żałuję. Ale ja nie wiedziałam, że Libich nie kupił dla wszystkich... ='(
Aha, co do poprzedniego posta, to p. Zamkowska to ciocvia Maćka i mieszka na przeciwko niego =0...
Były z nami panie: Lucyna Lewandowska i Dorota (?), nie, Danuta Rynkiewicz =) ...
Biało - czarna szkoła i łaskawi nauczyciele...
Tak. Martucy oczywiście nie opisało wczorajszych wydarzeń. A mnie ominęły 4 przerwy w Syrenie!!!
ŻAL.
No więc, z tego, co słyszałam, to Pyciu uciekał przed Bentkowskim <ja kiedys myslałam, że Będkowskim>. No i ten cośtam wołał. Ale Masrtucy oczywiśice nie zapisało, no bo po co, prawda? I na polaku też na pewno czegoś nie usłyszała, bo gadała pewnie z Cyśką. I z religii tez mi nic nie powiedziała, o czym pani mówiła. A idź Ty...
Ciebie o coś poprosić... Ech.
A dziś, oczywiście, tak jak mówiłam, Monika przyszła na chemie 5 minut przed dzwonkiem. Biedaczka nie wpadła na to, że w przeddzień Dnia Edukacji Narodowej pani przełoży kartkówkę na następną lekcję (a właściwie nie przełoży, bo miała być za tydzień LUB dwa, czyli dzis albo za tydzień xD).
Paulina P. oczywiście składała kwiaty z Sebą i bodajże Szymkiem. I, rzecz jasna, tym swoim wkurzającym głosem składała życzenia. Dlaczego ona? Gdyż Miśka nie bła na lekcjach, bo pilnowała sprzętu. kurdę ,co to za pomysły z ta muza na przerwach?
Na polaku wspomniana P.P. (jak sie tym szczyciła, gdy "Tap Madl" wygrała P.P. - Paulina Papierska, jej imienniczka...) czytała rozwiązania zadań z Łukaszem L. Jejku, znów tym wnerwiającym głosem...
Anglik... Niemiec z p. od anglika i zadania na kartce, bo grupa 2. coś tam robiła. Kurdę, jakie pani zdania daje do przetłumaczenia...
Biola. Jak Ala mogła pani powiedzieć, że znowu JĄ właśnie o coś zapytała? A później Marta (B.) odpowiadała na to pyt. I się mieszała, zmyślała o tej anginie, nie powiedziała, ze to ostre zapalenie migdałków, no i tak się uroczo plątała, że się aż ZAKOCHAĆ można...
Muza, a na niej nie była pytania, bo... APEEEL ! Hurra!
Monika nie bytła na galowo. I Marcelina również. czy czarne spodnie i niebieska koszula to strój czarno - biały? Według mnie - NIE... No ale cóż.
JUTRO WOLNE! Wiem, ze to nie blog o mnie, ale o 16.30 mam fryzjera. ŻYCZCIE POWODZENIA!
Do zoba.
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
ŻAL.
No więc, z tego, co słyszałam, to Pyciu uciekał przed Bentkowskim <ja kiedys myslałam, że Będkowskim>. No i ten cośtam wołał. Ale Masrtucy oczywiśice nie zapisało, no bo po co, prawda? I na polaku też na pewno czegoś nie usłyszała, bo gadała pewnie z Cyśką. I z religii tez mi nic nie powiedziała, o czym pani mówiła. A idź Ty...
Ciebie o coś poprosić... Ech.
A dziś, oczywiście, tak jak mówiłam, Monika przyszła na chemie 5 minut przed dzwonkiem. Biedaczka nie wpadła na to, że w przeddzień Dnia Edukacji Narodowej pani przełoży kartkówkę na następną lekcję (a właściwie nie przełoży, bo miała być za tydzień LUB dwa, czyli dzis albo za tydzień xD).
Paulina P. oczywiście składała kwiaty z Sebą i bodajże Szymkiem. I, rzecz jasna, tym swoim wkurzającym głosem składała życzenia. Dlaczego ona? Gdyż Miśka nie bła na lekcjach, bo pilnowała sprzętu. kurdę ,co to za pomysły z ta muza na przerwach?
Na polaku wspomniana P.P. (jak sie tym szczyciła, gdy "Tap Madl" wygrała P.P. - Paulina Papierska, jej imienniczka...) czytała rozwiązania zadań z Łukaszem L. Jejku, znów tym wnerwiającym głosem...
Anglik... Niemiec z p. od anglika i zadania na kartce, bo grupa 2. coś tam robiła. Kurdę, jakie pani zdania daje do przetłumaczenia...
Biola. Jak Ala mogła pani powiedzieć, że znowu JĄ właśnie o coś zapytała? A później Marta (B.) odpowiadała na to pyt. I się mieszała, zmyślała o tej anginie, nie powiedziała, ze to ostre zapalenie migdałków, no i tak się uroczo plątała, że się aż ZAKOCHAĆ można...
Muza, a na niej nie była pytania, bo... APEEEL ! Hurra!
Monika nie bytła na galowo. I Marcelina również. czy czarne spodnie i niebieska koszula to strój czarno - biały? Według mnie - NIE... No ale cóż.
JUTRO WOLNE! Wiem, ze to nie blog o mnie, ale o 16.30 mam fryzjera. ŻYCZCIE POWODZENIA!
Do zoba.
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
środa, 12 października 2011
Zawody i różne "ciekawe" rzeczy ...
Zacznę od tego: ojej, zapomniałam, co chciałam tak fajnie napisać, z sarkazmem ... Y.
No więc <tak, wiem, nie zaczyna się zdania od "a więc">, poszliśmy do 24. górą (!), bo padało i pani wzięła parasol z samochodu. LoL, jaki wypchany bagażnik. Tym razem nie zabłądziłysmy i nawet przebrałyśmy się w szatni na WF (a nie, jak w zeszłym roku - na kurtki, której nikt nie używa...). Chłopacy zajęli 2. miejsce na bodajże 4 drużyny.
A my... Szkoda gadać. ECH. 3. miejsce!
Tak, tak, na trzy drużyny. Jedynki kompletnie rozwaliły Dwójkę, myślałyśmy, że pójdzie gładko, no ale coż. Przegrasłyśmy i z Jedynką, i z Dwójką. Ja grałam przez jakieś pół minuty (!), ponieważ najpierw oberwałam kijem w rękę, ale grałam, no i trafiłam do bramki!
Tak, tyle że zamachnęłam się, podsiosłam kij ponad kolana (gr. - ech, te przepisy) i jedna dziewczyna oberwała lekko w ramię (było tam nie stać!) no i punkt NIEWAŻNY. Bałam się, że znowu coś "sknocę" (tak to sie pisze?) i zeszłam z boiska.
A na okrągło grały tylko 4 osoby: Ala, Ania B. z IId, Wera i Monika. Wcale im tak dobrze nie szło, ale chciały grać. Ada i daria ANI RAZU nie weszły na boisko. Oj, przepraszam: Daria raz - na 5 sekund, ale gdy Monika to zobaczyła, to kazała jej zejść, tak jak mi na początku...
Paulina P. bła w obu meczach na bramce. Ale był tak ispecjalny strój dla bramkarza, bo oni grali bez kija, łapali piłkę i musieli klęczeć lub siedzieć klęcząc. Raczej to drugie. No i Paulina dopiero po 1. meczu zajarzyła, jak ma bronić, szło jej trochę lepiej, ale drugi mecz był z Jedynką... A Paulina się nie chciała zmienić, bo "że niby" już wiedziała, co robić, a jakby Ala (ochotnik na bramkarza) nim była, to by nie wiedziała, jak bronić.
POdczas pierwszego meczu nami "dyrygował" Dudek. Podczas drugiego - Darek i Mateusz, gdyż ten pierwszy poszedł do domu. Ale oni juz gorzej kierowali nami...
W ogóle my przyszłyśmy jako pierwsze, postałyśmy, poszłyśmy do szatni i przyszła Dwójka, dopieor na sam koniec Jedynka. Nie, no, Aga i Laura wszystkich rozwalały na tym meczu. I znowu jada do II etapu. =) POWODZENIA...
Spotkałam Mateusza. W zeszlym roku Kondzia Pacana, teraz Mateusza Grzyba (Kurka...). no i nic. Ma "ciutkę" krótsze włosy niż Łukasz P. Mieki'ego nie widziałam. Za to była Julia Denis, Ewa Śliwińska i tak ikoleś któy był w 6b, Karolina banaszek od Pauliny...
A podczas rozgrzewki taki jeden chłopak dostał od nas (!) piłką od unihocka w jaja =) A inny podczas meczu w nogę...
Się rozpisałam, a to dopiero początek...
W szatni od WF, po meczu <chyba>, Paulina do Wery "zapaliłabym". A Wera taaaakie gały.
Później:
- krew Moniki w uchy, bo miała ten okropny kolczyk... <to było wcześniej, ale OK...>
- mówienie, że Wika fika by mogła bronić, bo by całą bramkę zasłoniła tyłkiem, a jakby usiadła, to by to pękło, że by się nie zmieściła w strój bramkarza <Wera - przede wszystkim, Monika, Ala>
- obgadywanie Misi, że ciągle gada o muzycznej, że se teraz upatrzyła Malwinę, że woła o, Zaruś, Zarus do Zary, że się wszędzie pcha, i że "nawet Ania jest lepsza od niej we wszystkim" - Monika,
"Ania przynajmniej nie gada o muzycznej: - Monika
"i jest chuda" - Ania B.
Potem Ala i monika poprawiały się, o co im chodziło, ale ja wiem swoje...
No i Ala, że nie powinnyśmy tak obgadywać, no co ona nie powie...>.
- Monika zwierzająca się, żew no nie ma siły, musi się kłócić z p. Zalewską ,że ma nadzieję, że nie usłyszała jak mówiła "wypchaj się"...
No i spodsoby na niepokazanie dowodu osobistego.
- siostra Ali - Nie, nie mam, świeżuteńki, dopieor go wyrabiają"
- Wera - Dowód? Ah, wczoraj kupiłam nowe buty. A co buty mają z tym wspólnego? Wzięłam inna torebkę...
- Wera - jej kolega - A dowód? Kochaniutka, jha przyjechałem samochodem. A pokaż! I otorzył koles drzwi obcego samochodu <akurat>
- No i już mam pewność, żew Wika fika pali. Wera to niedosłownie przekazała.
- SZOK - Monika rzuca przeklinanie! I planuje jutro nie iść do szkoły, a Ala mówi, że lepiej nie, bo <tu Paulina sie wtrąca>, że będzie afera jak z "bechciunią".
MAM DOSYĆ. Zmieniam temat!
Bartek bd na łyżwach w sobotę. A Marta kurdę, wszystkich zwołuję. martucy, kameralnie, kameralnie, chociaż ta pierwsza jazda...
Na WF siatkówka z chłopami, no i oczywiście se NIE poserwowałam. Y.
WOS - Łukasz miał baaardzo ciekawą prasówkę (ocena zarówno obiektywna jak i subiektywna...). Ala nawet też. szczególnie kulturalne - o aktorce...
Fizyka. I ZAWODY!
O tym, co sie wydarzyło później, dopiszę jutro. A W PIĄTEK WOLNEEE!
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
No więc <tak, wiem, nie zaczyna się zdania od "a więc">, poszliśmy do 24. górą (!), bo padało i pani wzięła parasol z samochodu. LoL, jaki wypchany bagażnik. Tym razem nie zabłądziłysmy i nawet przebrałyśmy się w szatni na WF (a nie, jak w zeszłym roku - na kurtki, której nikt nie używa...). Chłopacy zajęli 2. miejsce na bodajże 4 drużyny.
A my... Szkoda gadać. ECH. 3. miejsce!
Tak, tak, na trzy drużyny. Jedynki kompletnie rozwaliły Dwójkę, myślałyśmy, że pójdzie gładko, no ale coż. Przegrasłyśmy i z Jedynką, i z Dwójką. Ja grałam przez jakieś pół minuty (!), ponieważ najpierw oberwałam kijem w rękę, ale grałam, no i trafiłam do bramki!
Tak, tyle że zamachnęłam się, podsiosłam kij ponad kolana (gr. - ech, te przepisy) i jedna dziewczyna oberwała lekko w ramię (było tam nie stać!) no i punkt NIEWAŻNY. Bałam się, że znowu coś "sknocę" (tak to sie pisze?) i zeszłam z boiska.
A na okrągło grały tylko 4 osoby: Ala, Ania B. z IId, Wera i Monika. Wcale im tak dobrze nie szło, ale chciały grać. Ada i daria ANI RAZU nie weszły na boisko. Oj, przepraszam: Daria raz - na 5 sekund, ale gdy Monika to zobaczyła, to kazała jej zejść, tak jak mi na początku...
Paulina P. bła w obu meczach na bramce. Ale był tak ispecjalny strój dla bramkarza, bo oni grali bez kija, łapali piłkę i musieli klęczeć lub siedzieć klęcząc. Raczej to drugie. No i Paulina dopiero po 1. meczu zajarzyła, jak ma bronić, szło jej trochę lepiej, ale drugi mecz był z Jedynką... A Paulina się nie chciała zmienić, bo "że niby" już wiedziała, co robić, a jakby Ala (ochotnik na bramkarza) nim była, to by nie wiedziała, jak bronić.
POdczas pierwszego meczu nami "dyrygował" Dudek. Podczas drugiego - Darek i Mateusz, gdyż ten pierwszy poszedł do domu. Ale oni juz gorzej kierowali nami...
W ogóle my przyszłyśmy jako pierwsze, postałyśmy, poszłyśmy do szatni i przyszła Dwójka, dopieor na sam koniec Jedynka. Nie, no, Aga i Laura wszystkich rozwalały na tym meczu. I znowu jada do II etapu. =) POWODZENIA...
Spotkałam Mateusza. W zeszlym roku Kondzia Pacana, teraz Mateusza Grzyba (Kurka...). no i nic. Ma "ciutkę" krótsze włosy niż Łukasz P. Mieki'ego nie widziałam. Za to była Julia Denis, Ewa Śliwińska i tak ikoleś któy był w 6b, Karolina banaszek od Pauliny...
A podczas rozgrzewki taki jeden chłopak dostał od nas (!) piłką od unihocka w jaja =) A inny podczas meczu w nogę...
Się rozpisałam, a to dopiero początek...
W szatni od WF, po meczu <chyba>, Paulina do Wery "zapaliłabym". A Wera taaaakie gały.
Później:
- krew Moniki w uchy, bo miała ten okropny kolczyk... <to było wcześniej, ale OK...>
- mówienie, że Wika fika by mogła bronić, bo by całą bramkę zasłoniła tyłkiem, a jakby usiadła, to by to pękło, że by się nie zmieściła w strój bramkarza <Wera - przede wszystkim, Monika, Ala>
- obgadywanie Misi, że ciągle gada o muzycznej, że se teraz upatrzyła Malwinę, że woła o, Zaruś, Zarus do Zary, że się wszędzie pcha, i że "nawet Ania jest lepsza od niej we wszystkim" - Monika,
"Ania przynajmniej nie gada o muzycznej: - Monika
"i jest chuda" - Ania B.
Potem Ala i monika poprawiały się, o co im chodziło, ale ja wiem swoje...
No i Ala, że nie powinnyśmy tak obgadywać, no co ona nie powie...>.
- Monika zwierzająca się, żew no nie ma siły, musi się kłócić z p. Zalewską ,że ma nadzieję, że nie usłyszała jak mówiła "wypchaj się"...
No i spodsoby na niepokazanie dowodu osobistego.
- siostra Ali - Nie, nie mam, świeżuteńki, dopieor go wyrabiają"
- Wera - Dowód? Ah, wczoraj kupiłam nowe buty. A co buty mają z tym wspólnego? Wzięłam inna torebkę...
- Wera - jej kolega - A dowód? Kochaniutka, jha przyjechałem samochodem. A pokaż! I otorzył koles drzwi obcego samochodu <akurat>
- No i już mam pewność, żew Wika fika pali. Wera to niedosłownie przekazała.
- SZOK - Monika rzuca przeklinanie! I planuje jutro nie iść do szkoły, a Ala mówi, że lepiej nie, bo <tu Paulina sie wtrąca>, że będzie afera jak z "bechciunią".
MAM DOSYĆ. Zmieniam temat!
Bartek bd na łyżwach w sobotę. A Marta kurdę, wszystkich zwołuję. martucy, kameralnie, kameralnie, chociaż ta pierwsza jazda...
Na WF siatkówka z chłopami, no i oczywiście se NIE poserwowałam. Y.
WOS - Łukasz miał baaardzo ciekawą prasówkę (ocena zarówno obiektywna jak i subiektywna...). Ala nawet też. szczególnie kulturalne - o aktorce...
Fizyka. I ZAWODY!
O tym, co sie wydarzyło później, dopiszę jutro. A W PIĄTEK WOLNEEE!
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
wtorek, 11 października 2011
Pogadanka o kulturze i pani cos sugeruje...
Dzisiaj na wychowawczej (godzinie xD) mielismy "pogadankę" o kulturze osobistej i dobrych manierach. Haha, pokazaliśmy, jak źle, a zarazem dobrze jesteśmy wychowani. Długa była ta lekcja. A pani jeszcze sugerowała, że niektórzy przez tydzień się nie myją, a inni włosy też co tydzień. Czy jakośtak. Ech, ta pani...
Haha, w J-ocie jakieś 1-szaki "wisiały" na schodach. W sensie, że tam, gdzie mozna usiąść pod schodami, hehe.
No i kolejna porcja sprawdzianów. A Ala załamana, że bd jutro miała prasówkę, bo zawody dopieor po 3 lekcji. Ojej, tylko nie zawody. Ominie mnie religia, a pani tak fajnie mówi, matma (xD) i polski --> no nie. Nie bd miała bk-i...
No i impra u Stokowskich (na wysze - wycha - na wysze ... - no bo nie na wychy!). NIEWAŻNE.
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
P.S.: Panika przed matmą... No i telefonik Martucy's robił FURRORĘ...
Haha, w J-ocie jakieś 1-szaki "wisiały" na schodach. W sensie, że tam, gdzie mozna usiąść pod schodami, hehe.
No i kolejna porcja sprawdzianów. A Ala załamana, że bd jutro miała prasówkę, bo zawody dopieor po 3 lekcji. Ojej, tylko nie zawody. Ominie mnie religia, a pani tak fajnie mówi, matma (xD) i polski --> no nie. Nie bd miała bk-i...
No i impra u Stokowskich (na wysze - wycha - na wysze ... - no bo nie na wychy!). NIEWAŻNE.
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
P.S.: Panika przed matmą... No i telefonik Martucy's robił FURRORĘ...
poniedziałek, 10 października 2011
No i po weekend'zie no i (nie)normalna lekcja polskiego ...
Na matmie było spoko, luz i ... zadania, których NIKT (nawet Mateusz! i Zuza!) nie umiał rozwiązać...
Później polski! Pani chciała nam oddać charakterystyki pod koniec lekcji i chciałą nas pytać z "Inwokacji" (połowa klasy tylko mówiła, a pani twierdzi, iz zostało tylko kilka osób xD). No i nie bło ani tego, ani tego, niektórzy przeczytali zadany tekst i reszta gadała. W ogóle byłam w szoku, bo Bartek i Darek zaczęli pisać notatkę o Kapuścińskim, a ja gadałam z Marta (!)...
WF! Oczywiście siatkóweczka jak się patrzy! Krzywo się patrzy. I pani mi dała kartkę na zawody z unihoka w środę. Ja chcę jechać, ale ominie mnie religia =(, matma =) - ale mogę nie kumać tego, co bd no i dwa polskie =(. Oby Martucy jutro mówiło (recytowało!) "Inwokację", bo ja musze to usłyszeć! A jak nie, to niech ktoś nagra! Haha, na serio. Ej, no nie. Czy te zawody nie mogą być po szkole? W sumie mogę zrezygnować, bo nie grałam juz od maja chyba, ale ja chcę iść na zawody i chcę zostać w szkole! Martucy musi mi przekazać o cznym mówiła pani Gawron. Słowo w słowo - praaawie =)...
Niemiec z p. Dajnowiec. No, dwie krzyżówki z ang. i pseudo-nauka słówek na ang. Później artystyczne. trzy razy łaziłam do pani spytać się, czy tak praca może wyglądać no i w końcu pani ja wzięła. No bo co, kurcy no...
A później ang. i znowu bd speach... NIE!!!. Nie zgadzam się. PROTESTUJĘ...
I to jeszcze na dowolny temat.... Y.
I się dowiedziałam, ze spr. z bioli jest za tydzień. Oo. Zdziwko...
A Ala rano: "Nimcy przyjechali, Nimcy!"...
Przed polakiem oberwałam kokiem Cysi w oko. Oo.
Peppa na fizie (wyrównawcze...). A to dlatego ona była w szatni! Bo ja myślałam, że po prostu czekała na Patrycję T. z IId. ... I ZU-za od pasteli, Misi ręce od pasteli i Wery twarz od pasteli...
Hm. ... . Aha, Łukasz L. oczywiście ładna praca na Art.\\\
Buziaczki =)
Anna Diore ...
^.^
Później polski! Pani chciała nam oddać charakterystyki pod koniec lekcji i chciałą nas pytać z "Inwokacji" (połowa klasy tylko mówiła, a pani twierdzi, iz zostało tylko kilka osób xD). No i nie bło ani tego, ani tego, niektórzy przeczytali zadany tekst i reszta gadała. W ogóle byłam w szoku, bo Bartek i Darek zaczęli pisać notatkę o Kapuścińskim, a ja gadałam z Marta (!)...
WF! Oczywiście siatkóweczka jak się patrzy! Krzywo się patrzy. I pani mi dała kartkę na zawody z unihoka w środę. Ja chcę jechać, ale ominie mnie religia =(, matma =) - ale mogę nie kumać tego, co bd no i dwa polskie =(. Oby Martucy jutro mówiło (recytowało!) "Inwokację", bo ja musze to usłyszeć! A jak nie, to niech ktoś nagra! Haha, na serio. Ej, no nie. Czy te zawody nie mogą być po szkole? W sumie mogę zrezygnować, bo nie grałam juz od maja chyba, ale ja chcę iść na zawody i chcę zostać w szkole! Martucy musi mi przekazać o cznym mówiła pani Gawron. Słowo w słowo - praaawie =)...
Niemiec z p. Dajnowiec. No, dwie krzyżówki z ang. i pseudo-nauka słówek na ang. Później artystyczne. trzy razy łaziłam do pani spytać się, czy tak praca może wyglądać no i w końcu pani ja wzięła. No bo co, kurcy no...
A później ang. i znowu bd speach... NIE!!!. Nie zgadzam się. PROTESTUJĘ...
I to jeszcze na dowolny temat.... Y.
I się dowiedziałam, ze spr. z bioli jest za tydzień. Oo. Zdziwko...
A Ala rano: "Nimcy przyjechali, Nimcy!"...
Przed polakiem oberwałam kokiem Cysi w oko. Oo.
Peppa na fizie (wyrównawcze...). A to dlatego ona była w szatni! Bo ja myślałam, że po prostu czekała na Patrycję T. z IId. ... I ZU-za od pasteli, Misi ręce od pasteli i Wery twarz od pasteli...
Hm. ... . Aha, Łukasz L. oczywiście ładna praca na Art.\\\
Buziaczki =)
Anna Diore ...
^.^
piątek, 7 października 2011
No bo co c.d.
Dobry Dzień!
No bo co c.d. , ponieważ moja skleroza się powiększa xd
Dzisiaj na pierwszej lekcji mieliśmy sprawdzian z matmy - katorga - były zadania, których nie mieliśmy na lekcji wgl - foch na panią .
Na WF - dłuuga rozgrzewka + ping pong z nowymi paletkami - jupi!!!
Fizyka - moja zmora - albo pani nie umie tłumaczyć albo jestem taka nie kumata xD [ ale raczej na 99 % to pierwsze ] .
Historia - powtórzenie, pan zapytał mnie co się stało w 1241 roku , a ja odpowiedź znałam, tak jakby bo nie mogłam sobie przypomnieć, a Wera powiedziała to tak cichutko, ale ja usłyszałam i powiedziałam, ale powiedziałabym też sama razcej;)
A Anucy się cały czas bała, że nauczyciel ją zapyta, bo dzisiaj jest 7 października, a ona ma numer 7 w dzienniku.No i się sprawdziło. Pan od historii na powtórzeniu zapytał ją pierwszą xd
Hmm, to chyba wszystko ; )
Papa ;***
Belleza
X
No bo co c.d. , ponieważ moja skleroza się powiększa xd
Dzisiaj na pierwszej lekcji mieliśmy sprawdzian z matmy - katorga - były zadania, których nie mieliśmy na lekcji wgl - foch na panią .
Na WF - dłuuga rozgrzewka + ping pong z nowymi paletkami - jupi!!!
Fizyka - moja zmora - albo pani nie umie tłumaczyć albo jestem taka nie kumata xD [ ale raczej na 99 % to pierwsze ] .
Historia - powtórzenie, pan zapytał mnie co się stało w 1241 roku , a ja odpowiedź znałam, tak jakby bo nie mogłam sobie przypomnieć, a Wera powiedziała to tak cichutko, ale ja usłyszałam i powiedziałam, ale powiedziałabym też sama razcej;)
A Anucy się cały czas bała, że nauczyciel ją zapyta, bo dzisiaj jest 7 października, a ona ma numer 7 w dzienniku.No i się sprawdziło. Pan od historii na powtórzeniu zapytał ją pierwszą xd
Hmm, to chyba wszystko ; )
Papa ;***
Belleza
X
Wszyscy mają dosyć i łaskawa pani od matmy ^.^
Dzisiaj na pierwszej matmie był sprawdzian, prawie mega trudny, no i wszyscy <tzn. ja i Marucy> mieli dosyć, a to była 1. lekcja! PO przerwie jednak mogliśmy dokończyć, ale i tak było beee....
POtem WF. Chłpy unihokeja na sali! A my ping - ponga <jak to by Zuzanna powiedział: pinga - ponga ...>. No i rozgrzewka przez 30 min <a gra - 10..>.Jakby co, to 5 min około to rozłożenie stołów...
Fiza. Dziś jakos mniej jechali po pani. I zadanka... No i dzwonek...
Hista. Powtórzenie, do którego nie ma sensu sie uczyć, bo mozna korzystać z zeszytu. Chyba, że nic w zeszycie nie masz... A Mateusz na jedno pyt. odpowiedział ŹLE (!). Mateusz! Źle! Na serio! No ale nie starczyło czsu i nikt nie ma 6, a Mateusz zachowuje swój tytuł...
POtem przerwa przed gegrą. Wera i Pyciu! Wera sie od niego odbijała (tak, wiem), a on uciekał. Przekomiczny widok...
No i Katecheza. Wszyscy się cieszyli z dzwonka <łącznie z panią!>...
A Wera do jakiegoś chłopaka w niebieskich spodniach: "Ładnie się dzisiaj ubrałeś". A on: "dzięki". I poszedł. A ona go nie zna, hehe...
Buziaczki :*
Anna Diore =)
^.^
No i Bartrk coś o Marty stroju, po szkole... xDD .
POtem WF. Chłpy unihokeja na sali! A my ping - ponga <jak to by Zuzanna powiedział: pinga - ponga ...>. No i rozgrzewka przez 30 min <a gra - 10..>.Jakby co, to 5 min około to rozłożenie stołów...
Fiza. Dziś jakos mniej jechali po pani. I zadanka... No i dzwonek...
Hista. Powtórzenie, do którego nie ma sensu sie uczyć, bo mozna korzystać z zeszytu. Chyba, że nic w zeszycie nie masz... A Mateusz na jedno pyt. odpowiedział ŹLE (!). Mateusz! Źle! Na serio! No ale nie starczyło czsu i nikt nie ma 6, a Mateusz zachowuje swój tytuł...
POtem przerwa przed gegrą. Wera i Pyciu! Wera sie od niego odbijała (tak, wiem), a on uciekał. Przekomiczny widok...
No i Katecheza. Wszyscy się cieszyli z dzwonka <łącznie z panią!>...
A Wera do jakiegoś chłopaka w niebieskich spodniach: "Ładnie się dzisiaj ubrałeś". A on: "dzięki". I poszedł. A ona go nie zna, hehe...
Buziaczki :*
Anna Diore =)
^.^
No i Bartrk coś o Marty stroju, po szkole... xDD .
czwartek, 6 października 2011
środa i czwartek. No bo co.
Hej!
Dzisiaj będę pisać za wczoraj i dzisiaj ; )
Środa
Na WF graliśmy w kosza! Jak ja tego nie lubię ; /No w każdym razie, było nie powiem jak xD Zuzia wgl to w kosza gra dobrze, ale (podobnie jak ja) nie umie podawac ludziom ; ) - ja troche dużo przesadzam, no ale wiecie ; )
A po WF w szatni Wera połozyła się na podłodze i tak została xD
Na WOs - ie Wiktoria załozyła się z p. Kurpiewskim o tabliczkę czekolady, że w dniu swoich 18 urodzin wyprowadzi sie z domu ; ) Ciekawe czy za 4 lata w swoją 18 - stkę przyjdzie do pana i mu to powie xD
Czwartek
Genialny polski ; ) p. od polaka to wgl raz krzyczała na Alę, za chwwileę jej broniła i tak na zmiane ; ) A poszło o to, że Ali nie było jeden dzień - wczoraj - a wtedy był sprawdzian z polaka ; )Ja nie mogłam po prostu z beki ; ) A jeszcze recytacja " Inwokacji" przez Artura, to genialny polski, naprawde ; )
A na niemieckim mieliśmy zastepstwo z Hołubcy, więc mielismy 2 godz. pod rząd angielski i ... poszliśmy razem z panią na plażę na wagary ;) więc gdy po dzwonku chcieli smy wyjść przed szkołew i szła pani dyrektor wszyscy w boczny korytarz xd a jak hol był wolny to wszyscy biegiem do wyjścia xD Ale było fajnie, bo poszliśmy na plac zabaw na bulwar ; )
Aha , no i śmiechawa na muzyce ; ) (patrz. pisanie wyrazów lewa i prawa ręka, pisanie jak w pierwszej klasie + już nie pamiętam ; ) ) ale było genialnie ; )
Całuję; **
Belleza
P.S.: Sorry za literówki i przekręcenie wyrazów, ale bardzo nie chciało mi się pooprawiać ; )
Dzisiaj będę pisać za wczoraj i dzisiaj ; )
Środa
Na WF graliśmy w kosza! Jak ja tego nie lubię ; /No w każdym razie, było nie powiem jak xD Zuzia wgl to w kosza gra dobrze, ale (podobnie jak ja) nie umie podawac ludziom ; ) - ja troche dużo przesadzam, no ale wiecie ; )
A po WF w szatni Wera połozyła się na podłodze i tak została xD
Na WOs - ie Wiktoria załozyła się z p. Kurpiewskim o tabliczkę czekolady, że w dniu swoich 18 urodzin wyprowadzi sie z domu ; ) Ciekawe czy za 4 lata w swoją 18 - stkę przyjdzie do pana i mu to powie xD
Czwartek
Genialny polski ; ) p. od polaka to wgl raz krzyczała na Alę, za chwwileę jej broniła i tak na zmiane ; ) A poszło o to, że Ali nie było jeden dzień - wczoraj - a wtedy był sprawdzian z polaka ; )Ja nie mogłam po prostu z beki ; ) A jeszcze recytacja " Inwokacji" przez Artura, to genialny polski, naprawde ; )
A na niemieckim mieliśmy zastepstwo z Hołubcy, więc mielismy 2 godz. pod rząd angielski i ... poszliśmy razem z panią na plażę na wagary ;) więc gdy po dzwonku chcieli smy wyjść przed szkołew i szła pani dyrektor wszyscy w boczny korytarz xd a jak hol był wolny to wszyscy biegiem do wyjścia xD Ale było fajnie, bo poszliśmy na plac zabaw na bulwar ; )
Aha , no i śmiechawa na muzyce ; ) (patrz. pisanie wyrazów lewa i prawa ręka, pisanie jak w pierwszej klasie + już nie pamiętam ; ) ) ale było genialnie ; )
Całuję; **
Belleza
P.S.: Sorry za literówki i przekręcenie wyrazów, ale bardzo nie chciało mi się pooprawiać ; )
Niech się pani zdecyduje!
Dzisiejszy tytuł nawiązuje do pani Bechcickiej, gdyz najpierw była oburzona tym, że Ali wczoaj nie było na sprawdzianie, następnie była zła na Olę, że była w Danii u brata, mamy i ojczyma i broniła ALi, a potem znów sie wściekła na Alę, ale w końcu chyba nie postawiła jej jedynki... =) I przyszła na bioli, żeby nam zadanie domowe dać. ŻAL.
Nie było dzisiaj niemeickiego. Przestraszyłam się, że będą dwa angielskie, ale Hołubka zabrała nas <całą klasę> na DWIE LEKCJE na plażę. Karuzele, huśtawki i pajęczyny... Ale było genialnie. I Bartek, który bał się zeskoczyć z huśtawki - kołyski. Ja nic NIE MÓWIĘ ...
Na chemii była pytana Ala (!) =)... Była BK, bo pani pytała o kwas siarkowodorowy, a ona cały czas mówiła o chlorowodorowym (solnym)...
Na polaku to wiadomo, co... Na bioli pytana Monia i Mati. On czegoś nie wiedział (!)... <5- dostał>.
No i muza i do domciuuu *.* A Martucy - korekcyjne.
MARTUCY, PROSZE DODAWAĆ POSTY. JUŻ!!!
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
Nie było dzisiaj niemeickiego. Przestraszyłam się, że będą dwa angielskie, ale Hołubka zabrała nas <całą klasę> na DWIE LEKCJE na plażę. Karuzele, huśtawki i pajęczyny... Ale było genialnie. I Bartek, który bał się zeskoczyć z huśtawki - kołyski. Ja nic NIE MÓWIĘ ...
Na chemii była pytana Ala (!) =)... Była BK, bo pani pytała o kwas siarkowodorowy, a ona cały czas mówiła o chlorowodorowym (solnym)...
Na polaku to wiadomo, co... Na bioli pytana Monia i Mati. On czegoś nie wiedział (!)... <5- dostał>.
No i muza i do domciuuu *.* A Martucy - korekcyjne.
MARTUCY, PROSZE DODAWAĆ POSTY. JUŻ!!!
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
środa, 5 października 2011
Leżenie po WF i pot na włosach przez cały dzień xD ...
No więc, na WF niestety (!) nie było skoku w dal z miejsca, ale za to była koszykówka. Jak to ujęła Wera: "wrestling <zapasy, Martucy, zapasy...>+ trochę kosza". A Cyśka se jakby nigdy nic przyszła na drugą lekcję. Powinna przyjść na ten pierwszy WF i dać pani zwolnienie. No ale cóż....
Na WOS-ie nie było Ali <w sensie, że przez cały dzień, ale i tak raczej nie przyszła ze względu na prasówkę...>, no więc słynną prasówkę miała tylko Misia (Polska). A Ala bd miała za tydzień NOWĄ =). Sprawiedliwie. I doznałam szoku, bo Łukasz P. się sam zgłosił na prasówkę! Ciekawa jestem, co i jak będzie mówił...
W ogóle ja nie mogę z pana na WOS-ie. No bo jak bylo o konkfliktach to on trak szczerze zaczyna. Wolę go na historii.
Żałuję, baaaardzo żałuję, że nie będę (Martucy też nie bd i też żałuje) na sobotnim spotkaniu z p. od WF... No ale idę do zoo... W Oliwie. I nie chodzi tu o zoo. Może bym i nie poszła, ale mam swój powód. NIEWAŻNE.
Na religii mieliśmy o Arce Noego <Noe'go>. Podziwiam panią. Ona zapamięta, kto miał sigla tekstu! I naprawdę nie zapomni. SZACUN.
A wcześniej fizyka! Kompletnie zapomniałam, hehe. No i dostałam 6! Z 1. klasy z ostatniego działu! No i klasa znowu "jechała" po pani G. Współczuję jej, naprawdę.
Matma. 4 z kartkówki. No i oczywiście zły strzał w ostatnim za 2 pkt. ... . T(y)rudno... .
POlak, polak, polak, polak ... <nutka> no i z "Latarnika" sprawdzianik =) ...
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
P.S.: Leżenie po WF-ie Weery. Spóxniła się na histę <tfu... WOS> no i pan mówi, że jakoś reszta klasy zdążyła. To ona na to: "Ale reszta klasy nie leżała na podłodze i nie stękała...". xDD.
A jak grałyśmy, to mi dziewczyny <czyt. Marta. No OK, ZuZa.> nie podawały, to się wkurzyłam, olałam i zaczęłam atak. I zdobyłam 2 rzuty. TO NIEPRAWDOPODOBNE! Pa :* ...
Na WOS-ie nie było Ali <w sensie, że przez cały dzień, ale i tak raczej nie przyszła ze względu na prasówkę...>, no więc słynną prasówkę miała tylko Misia (Polska). A Ala bd miała za tydzień NOWĄ =). Sprawiedliwie. I doznałam szoku, bo Łukasz P. się sam zgłosił na prasówkę! Ciekawa jestem, co i jak będzie mówił...
W ogóle ja nie mogę z pana na WOS-ie. No bo jak bylo o konkfliktach to on trak szczerze zaczyna. Wolę go na historii.
Żałuję, baaaardzo żałuję, że nie będę (Martucy też nie bd i też żałuje) na sobotnim spotkaniu z p. od WF... No ale idę do zoo... W Oliwie. I nie chodzi tu o zoo. Może bym i nie poszła, ale mam swój powód. NIEWAŻNE.
Na religii mieliśmy o Arce Noego <Noe'go>. Podziwiam panią. Ona zapamięta, kto miał sigla tekstu! I naprawdę nie zapomni. SZACUN.
A wcześniej fizyka! Kompletnie zapomniałam, hehe. No i dostałam 6! Z 1. klasy z ostatniego działu! No i klasa znowu "jechała" po pani G. Współczuję jej, naprawdę.
Matma. 4 z kartkówki. No i oczywiście zły strzał w ostatnim za 2 pkt. ... . T(y)rudno... .
POlak, polak, polak, polak ... <nutka> no i z "Latarnika" sprawdzianik =) ...
Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^
P.S.: Leżenie po WF-ie Weery. Spóxniła się na histę <tfu... WOS> no i pan mówi, że jakoś reszta klasy zdążyła. To ona na to: "Ale reszta klasy nie leżała na podłodze i nie stękała...". xDD.
A jak grałyśmy, to mi dziewczyny <czyt. Marta. No OK, ZuZa.> nie podawały, to się wkurzyłam, olałam i zaczęłam atak. I zdobyłam 2 rzuty. TO NIEPRAWDOPODOBNE! Pa :* ...
wtorek, 4 października 2011
Helooł! Tu in | for | ma | ty | ka !
POlski i recytacja. Śmiechu co nie miara, gdyz Bartek mówił tak wolno, że szczena w dół <szczęka opada>. Maciek tyłem do nas! Komentarz Ali przed histą: "Ale on ma małe posladki". EDIT: "Ale Maciuś ma małe pośladki"! A Szymon prawym bokiem w naszym kierunku, bo gapił się za okno.
A ja oczywiście za szybko mówiłam <ze stresu>. Ale po raz pierwszy trzesły mi się ręce i załamywał głos. Zawsze mi sie nogi trzęsły, a głos był normalny!
Hista i Kanon Historyczny. haha, dwa razy ta sama data. I jedno podchwytliwe pytanie, aż się chciało napisac panu " =) ", aczkolwiek sie opanowałam...
Infa i "Helooł!" 3 razy częściej niz zwykle... Aż mnie uszy i głowa (!) bolały...
Anglik. Haha, a ja siedziałam i słuchałam i pisałam i rysowałam. I dzwonek. A /\/\arta (B.): "jest!".
Matma. I zadane to co już było (m.in.) ale "trza" zrobić jeszcze raz. Ja zrobię (nie przepiszę!). Tak, dobrze się czuję, nie, nie mam gorączki.
Gegra. Ala pytana z mapy, Bartek też. On się zgłosił, ona była lepsza. Tudududum ... <ulubiony dźwięk Bartka>.
Wycha. O konfliktach. Sposób rozwiązania konfliktu "Mateusza i Przemka": Mateusz z nia w sobotę, Przemek w niedzielę. ... .
Cyśka odebrała tytuł "Gaduły Klasowej" Sebie i Werze. No cóż. Na tytuł trzeba zapracować i go utrzymać.
Komletnie nie rozumiem konfliktu klasy z p. Gorbaczow. No bo co w końcu, kurczę blade? Niech jej <pani> nie słuchają i ucza sie z podr.!! Haha, LoL. Papa. Martucy, nie komentuj.
IT'S SOMETHING UNPREDICTABLE ... <nutka> .
Buziaczki =)
Anna Diore,
^.^
A ja oczywiście za szybko mówiłam <ze stresu>. Ale po raz pierwszy trzesły mi się ręce i załamywał głos. Zawsze mi sie nogi trzęsły, a głos był normalny!
Hista i Kanon Historyczny. haha, dwa razy ta sama data. I jedno podchwytliwe pytanie, aż się chciało napisac panu " =) ", aczkolwiek sie opanowałam...
Infa i "Helooł!" 3 razy częściej niz zwykle... Aż mnie uszy i głowa (!) bolały...
Anglik. Haha, a ja siedziałam i słuchałam i pisałam i rysowałam. I dzwonek. A /\/\arta (B.): "jest!".
Matma. I zadane to co już było (m.in.) ale "trza" zrobić jeszcze raz. Ja zrobię (nie przepiszę!). Tak, dobrze się czuję, nie, nie mam gorączki.
Gegra. Ala pytana z mapy, Bartek też. On się zgłosił, ona była lepsza. Tudududum ... <ulubiony dźwięk Bartka>.
Wycha. O konfliktach. Sposób rozwiązania konfliktu "Mateusza i Przemka": Mateusz z nia w sobotę, Przemek w niedzielę. ... .
Cyśka odebrała tytuł "Gaduły Klasowej" Sebie i Werze. No cóż. Na tytuł trzeba zapracować i go utrzymać.
Komletnie nie rozumiem konfliktu klasy z p. Gorbaczow. No bo co w końcu, kurczę blade? Niech jej <pani> nie słuchają i ucza sie z podr.!! Haha, LoL. Papa. Martucy, nie komentuj.
IT'S SOMETHING UNPREDICTABLE ... <nutka> .
Buziaczki =)
Anna Diore,
^.^
poniedziałek, 3 października 2011
Yyy. Siatka ; )
Hejka!
Najpierw zacznę może od WF, bo była niezła beka ; )
Podczas gry w siatkę odbijałam strasznie źle ( według mnie) bo pani mówiła, że nareszcie zrobiłam postępy xD
I przy jednym odbiciu < a przynajmniej próbie> odbicia dołem tak jakby uklękłam na kolana przed piłką, ale nie trafiłam w nią, bo spadła przede mną xD Lałyśmy się z tego z Aluś dłuugo ; ) Anucy ponoć tez się lała, ale ja tego nie widziałam xD W każdym razie to "odbicie" musiało wyglądać bardzo śmiesznie ; )
Hmm, nie pamiętam co tam jeszcze było xD _ jak juz mówiłam ostatnio nie pamiętam dużo ; )
Jak mi się przypomni to napiszę jutro ; )
Dobranoc ; **
Belleza
X
Najpierw zacznę może od WF, bo była niezła beka ; )
Podczas gry w siatkę odbijałam strasznie źle ( według mnie) bo pani mówiła, że nareszcie zrobiłam postępy xD
I przy jednym odbiciu < a przynajmniej próbie> odbicia dołem tak jakby uklękłam na kolana przed piłką, ale nie trafiłam w nią, bo spadła przede mną xD Lałyśmy się z tego z Aluś dłuugo ; ) Anucy ponoć tez się lała, ale ja tego nie widziałam xD W każdym razie to "odbicie" musiało wyglądać bardzo śmiesznie ; )
Hmm, nie pamiętam co tam jeszcze było xD _ jak juz mówiłam ostatnio nie pamiętam dużo ; )
Jak mi się przypomni to napiszę jutro ; )
Dobranoc ; **
Belleza
X
Szaleństwa czar na WF i polityka na angielskim ...
Tak. Dzisiaj do szkoły nareszcie przyszedł ... Kto? Patryk =)
Haha, żart. Łukasz L., rzecz jasna.
Na matmie mieliśmy zastępstwo z p. Necel (ang. + hista) no i mieliśmy kartkówkę. ŻAL z kartkówki (z zadań).
Polak - sprawdzian, jedno zadanie pani zrobiła za nas xD (zad.10). W ogóle to był "test powtórzeniowy dla klas III gimnazjum"...
No i WF. Haha, ja - serwy jak petardy (Marta, leci petarda - Bartek przed ang.). A Marta i Paulina chwalone, bo się "starały" ("szczególnie Martucywsycybucyrymtycugupapcy"). A Pałka w ogłe tu nieumie grąć, a na triningach "petardy wali" xDD .
No i 2. WF. I zamiast soku w dal z miejsca, to siatka =D <szczerz na max'a>...
Niemiec. Łukasz, który nie kuma tabelki, bo jej nie zna i ... Łukasz, który mu ją tłumaczy ...
Art. POżyczanie, stawianie szóstek itp., itd. ...
Ang. Po | li | ty | ka! <chechłę, chechłę --> xD> . No i tak sobie mówiliśmy, no i tłumaczenie zazw partii. Myslałam, iz to o farmerach to Giertych, ale to był tylko PSL, za przeproszeniem. Jak ja nienawidzę, gdy ktoś mówi <lub pisze>: "za przeproszeniem". No bo co, stoi za tym "przeproszeniem, czy co?
<sjiks majnes (6-) z kartkówki ze słówków jak mrówków i jabłków papierówków ...>.
Buziaczki, Anna Diore =)
^.^
P.S.: misia polubiła swetry. Dziś miała sraczkowy. xD. Wika Fika na ang. przyt kompie oczywiście, rzecz jasna, do "Fejsa" ... A ja na Stardoll, xD. <żart>. Ot, taka dzisiaj żartownisia ze mnie.
No i ta malownicz asiatka z A-3 i farbami tudzież pastelami ... .
Haha, żart. Łukasz L., rzecz jasna.
Na matmie mieliśmy zastępstwo z p. Necel (ang. + hista) no i mieliśmy kartkówkę. ŻAL z kartkówki (z zadań).
Polak - sprawdzian, jedno zadanie pani zrobiła za nas xD (zad.10). W ogóle to był "test powtórzeniowy dla klas III gimnazjum"...
No i WF. Haha, ja - serwy jak petardy (Marta, leci petarda - Bartek przed ang.). A Marta i Paulina chwalone, bo się "starały" ("szczególnie Martucywsycybucyrymtycugupapcy"). A Pałka w ogłe tu nieumie grąć, a na triningach "petardy wali" xDD .
No i 2. WF. I zamiast soku w dal z miejsca, to siatka =D <szczerz na max'a>...
Niemiec. Łukasz, który nie kuma tabelki, bo jej nie zna i ... Łukasz, który mu ją tłumaczy ...
Art. POżyczanie, stawianie szóstek itp., itd. ...
Ang. Po | li | ty | ka! <chechłę, chechłę --> xD> . No i tak sobie mówiliśmy, no i tłumaczenie zazw partii. Myslałam, iz to o farmerach to Giertych, ale to był tylko PSL, za przeproszeniem. Jak ja nienawidzę, gdy ktoś mówi <lub pisze>: "za przeproszeniem". No bo co, stoi za tym "przeproszeniem, czy co?
<sjiks majnes (6-) z kartkówki ze słówków jak mrówków i jabłków papierówków ...>.
Buziaczki, Anna Diore =)
^.^
P.S.: misia polubiła swetry. Dziś miała sraczkowy. xD. Wika Fika na ang. przyt kompie oczywiście, rzecz jasna, do "Fejsa" ... A ja na Stardoll, xD. <żart>. Ot, taka dzisiaj żartownisia ze mnie.
No i ta malownicz asiatka z A-3 i farbami tudzież pastelami ... .
Subskrybuj:
Posty (Atom)