czwartek, 6 października 2011

Niech się pani zdecyduje!

Dzisiejszy tytuł nawiązuje do pani Bechcickiej, gdyz najpierw była oburzona tym, że Ali wczoaj nie było na sprawdzianie, następnie była zła na Olę, że była w Danii u brata, mamy i ojczyma i broniła ALi, a potem znów sie wściekła na Alę, ale w końcu chyba nie postawiła jej jedynki... =) I przyszła na bioli, żeby nam zadanie domowe dać. ŻAL.

Nie było dzisiaj niemeickiego. Przestraszyłam się, że będą dwa angielskie, ale Hołubka zabrała nas <całą klasę> na DWIE LEKCJE na plażę. Karuzele, huśtawki i pajęczyny... Ale było genialnie. I Bartek, który bał się zeskoczyć z huśtawki - kołyski. Ja nic NIE MÓWIĘ ...

Na chemii była pytana Ala (!) =)... Była BK, bo pani pytała o kwas siarkowodorowy, a ona cały czas mówiła o chlorowodorowym (solnym)...

Na polaku to wiadomo, co... Na bioli pytana Monia i Mati. On czegoś nie wiedział (!)... <5- dostał>.

No i muza i do domciuuu *.* A Martucy - korekcyjne.


MARTUCY, PROSZE DODAWAĆ POSTY. JUŻ!!!

Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz