wtorek, 25 października 2011

Moja nieobecność, ale post jest!

Nie było mnie dzisiaj w szkole! ='( <rozpacz, ale prawdziwa, nie - udawana)...

Słyszałam wiele interesujących rzeczy, ale Marta mi oczywiście nie opowiedziała wszystkiego.
Uwaga:
- Wiktoria miała zwykłe spodnie, bluzke, sweter, szal ...
- Ta dziewczyna (wspomniana z piątkowym poście) to Zuza. Nie no, innego imienia sie po niej spodziewałam...
- Miałam mieć dzisiaj jakąś dogrywkę. Nikt nic nie wie oprócz tego, że będzie...
- "Czerwona głowa" i Stulpa na kogoś wpadali, czy coś...
- Seba i Artur mieli prezentację,a Marta miałą w zeszycie jabłka (założyciel Apple "r w kółeczku") i zamiast "Steve" napisała za drugim razem "Steave". To słowo kojarzy mi isę z para wodną...
- coś jeszcze?
- Na polaku było coś w grupach, a Marta mi powiedziała, ze mam tylko jedną rubrykę uzupełnić, a te rubrykę uzupełniała grupa, do której należała, a nie wszyscy...
- Tego mi nie przekazała, ale Marcelina czytała mowę papieża Jana Pawła II i dzisiaj pani narzekała, że czytała takim cichutkim damskim głosem, a powinien (nie cytuję) porządny męski głos (teraz zacytuję), czyli jakiś chłopak. Ale pani nie chciała jej przerywać.
- Marta chodziła (!) z Pauliną T., później z Misią...
- WALKI W SZATNI i przewalone szafki (?)... A jakby tak w jednej z nich ktoś miał napó w butelce?? ///


Buziaczki,
Anna Diore =)
^.^

P.S.: na WF-ie I uniho(c)kej, a na drugim "że niby" ping - pong: każdy z każdym. Groało podobno 6 osób, ale marta z Pauliną T. 2 razy. No to jak to? /// .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz